Na dobry początek
Komentarze: 0
Witajcie Ziemianie!
Dlaczego napisało mi się "Ziemianie"? Nie oznacza to, że przemawiam zza światów. Jestem współmieszkańcem tej planety od kilku dziesiątek lat. To jest pewne, bo nie mam wglądu w poprzednie swoje wcielenia, więc skupiam się na obecnym.
Do rzeczy. Jak z wyżej napisanych słów można wysnuć przypuszczenie, ten blog kieruję do wszystkich. Już słyszę w uszach tę krytyczną, wyświechtaną formułkę: Jeśli do wszystkich, to do nikogo. A jednak do wszystkich. Do współbraci na tej Ziemi, a to przecież wszyscy. Będę mianowicie pisać w duchu JEDNOŚCI.
Od zawsze zastanawiałam się, skąd pochodzi ciemna strona życia. Dlaczego ludzie muszą przeżywać smutki, dramaty, ból, cierpienie, dlaczego muszą się martwić, bać, rozpaczać. A z drugiej strony, dlaczego ludzie zadają ból, przyczyniają się do cierpień innych ludzi w skali jednostkowej i tej masowej, globalnej? Jako wieloletnia nauczycielka codziennie starałam się zaobserwować, gdzie zaczyna się zło, jak to się dzieje, że jeden płacze przez drugiego. Oczywiście, wyciągnęłam wiele wniosków. U podstaw moich dociekań zawsze stoi dumna i piękna teza, że NASZA ZIEMIA MOŻE BYĆ RAJEM. NIE JEST NIM NA WŁASNE ŻYCZENIE LUDZI.
Od jutra będę Wam serwować moje PIGUŁKI SZCZĘŚCIA, czyli odtrutkę na zło, panoszące się w nas i wokół nas.
Do jutra, kochani.
Dodaj komentarz