gru 11 2014

Pigułka nr 1. - c.d.


Komentarze: 0

  Witajcie w kolejnym dniu moich rozważań.

          Ilekroć przyłapujemy się na smutku wobec czyjejś pomyślności, tym większej, niestety, im ten ktoś jest nam bliższy /tu możnaby wyłączyć jedynie rodziców, dzieci lub współmałżonka, choć i tu są niechlubne wyjątki/, jest to znak, że niewystarczająco kochamy siebie. Próżno czekać, aż zostaniemy przytuleni i jakaś cudowna, opiekuńcza istota szepnie nam do ucha kolejny raz: "jesteś kochany, piękny, jedyny na świecie". Jednak mówię Ci z cała mocą, miałaby rację!!! Każdy człowiek jest cudem jedynym na świecie. Ten znany niepełnosprawny naukowiec ze Stanów, który może jedynie posługiwać się jednym palcem i klawiaturą komputera jest cudem, twoja sąsiadka, której może nie lubisz, i masz do tego prawo, też jest cudem, twój szef, ciągle zdenerwowany, niestety, jest cudem i Ty nim jesteś. Bo jesteś jedyny i niepowtarzalny, bo masz dary i zdolności, inne niż Twój brat czy siostra, do których zbyt często i zupełnie niepotrzebnie byłeś porównywany przez rodziców. W dzieciństwie wszyscy walczymy o miłość rodziców, o ich aprobatę, więc nic nie boli nas tak, jak stwierdzenie, że nie jesteśmy tak dobrzy, jak brat czy siostra w tym czy w tamtym. Nic więc dziwnego, że bardzo często naszym skrytym rywalem na całe życie, większym niż inni jest rodzeństwo. Tę toksynę wtłoczyli w nas porównujący rodzice, ale wyleczyć się z tego musimy sami. Jak? Ano pokochując siebie miłością stałą i potężną na tyle, by stać się osobą zadowoloną z życia. Bo niezadowolony z życia jesteś wtedy, gdy jesteś niezadowolony z siebie samego. Jak tego dokonać? Kolekcjonuj w głowie dobre myśli na swój temat, możesz w tym celu stworzyć pudełko lub zeszyt własnych osiągnięć, sukcesów, powodów do dumy i satysfakcji. Przyjmij jednak zasadę nie wychwalania się przed innymi tym, co dobrego w sobie odnalazłeś. nie chodzi o to, byś stał się nieznośnym pyszałkiem. Nie chodzi o samouwielbienie bo to fałszywa droga prowadząca tylko na manowce. Chodzi o zdrowe wewnętrzne poczucie własnej wartości, które sprawia, że patrzysz życzliwie na świat. Nie musisz wtedy być we wszystkim najlepszym, nie musisz walczyć zaciekle o aprobatę otoczenia. Za to stajesz się spokojny, życzliwy, pełen wewnętrznej mocy. To nie stanie się od razu, ale pracuj nad tym każdego dnia.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz